czwartek, 27 grudnia 2012

O wszystkim i o niczym.

Dzisiaj tak naprawdę poczułam że nie jestem sama, ale jednak.. nikt nie zmieni Mojego nastawienia do świata, i do życia.. dlatego w dalszym ciągu będę Go nienawidzić. Z niecierpliwością czekam na śmierć.. ale nie taką ciężką i bolesną, uważam że dużo już wycierpiałam, czekam na spokojną bezbolesną śmierć. Czekam również, na ciekawe tumblre od Natalii, podobno mają Mi zrujnować psychę.. ale uważam że gorzej już nie może być. W sumie nie wiem co mam jeszcze napisać.. mam taki mętlik w głowie, że ciężko Mi pozbierać myśli. 




wtorek, 25 grudnia 2012

Mój początek.

Cześć, a więc zacznę od tego.. że jak pewnie widać to mój nowy blog, który będzie o wszystkim i o niczym.  Miałam kiedyś kilka blogów, ale nigdy nic nie wypalało.. mam nadzieję że tu przetrwam dłużej niż tydzień. Dlaczego postanowiłam założyć bloga? Bo lubię pisać,  kiedyś po latach.. będę mogła Go przeczytać, i po wspominać, także uważam że blogowanie to fajna sprawa. Poza tym, mój kochany kolega chciał żebym coś pisała żeby miał co czytać, więc dla Niego ten blog też jest. Co do dzisiejszego dnia, minął całkiem w porządku. Czuję że podniosłam się, bo wielkim bolesnym upadku. W sumie połowę dnia spędziłam z Natalią, odwiedziła Mnie z powodu Mojej choroby. Kurde.. czuję że w pewnym sensie, zachowuję się nie fair wobec Niej. Jest jedną z niewielu osób, które nie chcą Mnie zmieniać i akceptują  Mnie taką jaką jestem. Nigdy się nad tym poważniej nie zastanawiałam, ale dopiero po 4 latach zauważyłam że Ona jest ze Mną zawsze, od zawsze i na zawsze. A tak poza tym, jem sobie mandarynki i piję herbatkę z cytrynką i jest Mi fajnie.  :D